Motor pokonał w derbach Avię 1:0. Trzy punkty nie wystarczyły jednak, żeby po raz kolejny przedłużyć nadzieje na awans. Wszystko z powodu wygranej Resovii z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Rzeszowianie pokonali rywali 4:1 i na kolejkę przed zakończeniem sezonu zapewnili sobie grę w II lidze
Od pierwszego gwizdka mecz był wyrównany, a obie ekipy potrafiły znaleźć drogę pod bramkę rywali. W 10 minucie Dmytro Kozban wybiegł zza pleców obrońców i strzelał z ostrego kąta, ale prosto w Piotra Piotrowskiego. W 19 minucie ten sam gracz o mały włos nie wpisał się na listę strzelców. Zawodnik z Ukrainy raczej podawał, ale wyszedł z tego strzał w słupek.
Niedługo później gościom dopisało szczęście, bo po złym piąstkowaniu Piotrowskiego piłka spadła pod nogi jednego z jego kolegów. W 33 minucie znowu w roli głównej wystąpił Kozban. Napastnik Motoru tym razem świetnie wyszedł w powietrze, uderzył głową tak, jak trzeba, ale minimalnie niecelnie.
Żeby nie było, że to wyłącznie gospodarze mogli pokusić się o gola. Świdniczanie powinni otworzyć wynik w 40 minucie. Najpierw Wojciech Białek dobrze strzelał z rzutu wolnego. Paweł Socha odbił piłkę, ale pierwszy dopadł do niej Adam Nowak. Bramkarz żółto-biało-niebieskich szybko podniósł się z murawy i znowu poradził sobie z próbą rywali. Tuż przed przerwą Dominik Maluga dostał świetne podanie od Białka, ale z kilku metrów fatalnie spudłował.
Po 45 minutach goli nie było, ale nie można powiedzieć, że brakowało emocji. Obie ekipy od razu po przerwie ruszyły do ataku. Motor szybko zamknął rywali w ich szesnastce, miał kilka rzutów rożnych, ale ciągle nie udało się otworzyć wyniku. W 55 minucie Białek wygrał pojedynek bark w bark z obrońcą, wpadł w pole karne, ale zakończył akcję strzałem w boczną siatkę. 120 sekund później świetnie przy piłce utrzymał się Krystian Mroczek, a w końcu zdecydował się na uderzenie zza pola karnego. Piłka poszybowała tuż nad poprzeczką.
W 64 minucie świetny rajd przeprowadził Kamil Majkowski, ale wywalczył tylko rzut rożny. Po centrze z narożnika boiska minimalnie przestrzelił Maksymilian Cichocki. W 69 minucie piłkarze trenera Zasady wreszcie dopięli swego. Bramka to jednak prezent od Avii. Kacper Drelich zagrywał głową do swojego bramkarza. Tak się jednak składa, że Piotrowski wyszedł z bramki. Efekt? Piłkę przejął Kozban i z bliska wpakował do siatki.
Końcówka to dominacja ekipy z Lublina, która powinna poprawić wynik. Najpierw Rafał Dusiło przegrał pojedynek z Piotrowskim. Później Kaczmarek strzelił obok bramki, a na koniec Szymon Rak przymierzył w słupek.
Żółto-biało-niebiescy wygrali, ale wielkiej radości po końcowym gwizdku nie było. Trzy punkty zgarnęła też Resovia i tym samym to rzeszowianie cieszą się z awansu. A wszyscy w Motorze muszą czekać na decyzje władz miasta, co będzie dalej z klubem.
Motor Lublin – Avia Świdnik 1:0 (0:0)
Bramki: Kozban (69).
Motor: Socha – Michota, Kursa, Cichocki, Szkatuła (61 Słotwiński), Kaczmarek, Tymosiak (83 Zgarda), Kumoch (61 Burkhardt), Majkowski, Kozban (73 Rak), K. Nowak (79 Dusiło).
Avia: Piotrowski – Jarzynka, Drelich, Kołodziej, Barański, Maluga, Orzędowski, Czułowski (67 Wołos)K. , A. Nowak (67 Prędota), Mroczek, Białek (83 Szymala).
Żółte kartki: Cichocki, Tymosiak, Burkhardt – A. Nowak.
Sędziował: Karol Iwanowicz (Lublin). Widzów: 4171.